Wybieramy dobrą świetlówkę

Wybierając świetlówki przede wszystkim lepiej unikać najtańszych, masowo sprowadzanych z Dalekiego Wschodu. Ich jakość jest zwykle adekwatna do ceny i choć zdarzają się oczywiście lepsze egzemplarze, to jakość jest zwykle bardzo "nierówna" i trudna do przewidzenia.

Wybieramy dobrą świetlówkę

W efekcie często rzeczywiste parametry daleko odbiegają od deklarowanych - zdarzają się np. przypadki nawet dwukrotnego zawyżania mocy! Bardzo ostrożnie trzeba też podchodzić do produktów oferowanych pod własnymi markami przez supermarkety. Często to właśnie najtańsze wyroby z chińskich fabryk, a ponadto różne partie towaru mogą pochodzić od różnych dostawców. W efekcie trudno przewidzieć, co kupimy.

Najbezpieczniejszy wybór to oczywiście świetlówki znanych producentów. Jednak i tu musimy być przygotowani na to, że modele "z wyższej półki", choć stosunkowo drogie, są rzeczywiście dobrej jakości i pochodzą z własnych fabryk firmy, a tanie "budżetowe" serie to już towar od zewnętrznych, zwykle chińskich, dostawców. Choć i w ich przypadku znane firmy wymuszają lepszą kontrolę jakości, by nie psuć sobie marki. Ważne jest to, że nawet kupując taki tańszy produkt, możemy liczyć na to, że jego parametry będą rzeczywiście zgodne ze specyfikacją wydrukowaną na pudełku.

Szukając produktu rzeczywiście dobrej jakości, trzeba przede wszystkim wybierać świetlówki ze statecznikiem elektronicznym (są zwykle określane jako "świetlówki elektroniczne"). Kolejny parametr, na który warto zwrócić uwagę przy wstępnej selekcji, to trwałość. Jeśli przekracza ona 10 000 h, to mamy do czynienia z "lepszym modelem" producenta, tak więc wszystkie jego parametry będą najpewniej wyższe niż w innych, mniej trwałych modelach. Ta różnica znajduje zwykle odzwierciedlenie w wyższej cenie. Pamiętajmy jednak, że takie porównania mają sens tylko wtedy, gdy porównujemy wyroby tego samego producenta. Droższy wyrób marki X nie musi być lepszy od tańszego marki Y.

Wymieniając tradycyjne żarówki na świetlówki, warto kupić takie, których moc (a właściwie strumień świetlny) będzie przeliczeniowo nieco wyższa, np. odpowiednik 100 W w miejsce 75 W. Cena zakupu pozostanie ta sama, a różnica w kosztach eksploatacji będzie niezauważalna. To tym bardziej uzasadnione, że ze względu na nieco inny charakter światła świetlówki, światło o teoretycznie takim samym natężeniu odbieramy subiektywnie jako 20-25% mniej intensywne niż pochodzące z żarówki.

Dalej opisano bardziej szczegółowo kilka innych, charakterystycznych dla świetlówek cech. Kierując się tymi informacjami, dokonujmy wyboru rozważnie, bo nie zawsze dany parametr, np. duża dopuszczalna liczba włączeń, będzie ważny, podczas gdy niedostatki w innym będą dyskwalifikujące.

Opóźniony start i długi czas nagrzewania

Żarówka zapala się od razu i natychmiast osiąga pełną jasność (100% strumienia świetlnego), a świetlówka jest znacznie "powolniejsza". Jednak czas upływający od momentu włączenia do chwili, gdy świetlówka zacznie świecić wbrew pozorom nie jest zbyt istotny, choć może wynosić od 0,5 do 2 s. Ważne jest to, po jakim czasie świetlówka osiągnie akceptowalną jasność.

Na opakowaniu podawany jest czas osiągnięcia 60%, a nie 100% pełnej jasności, bo do tego producentów zobowiązuje prawo. Czas ten wynosi od 20 s dla najlepszych konstrukcji do 2 minut (wynik "budżetowych" serii renomowanych producentów), a dla najtańszych świetlówek z supermarketów jeszcze dłużej. Naturalne jest pytanie, dlaczego podaje się wynik dla 60% a nie 100%? Ano dlatego, że nie ma się czym chwalić.

Wykres 1 pokazuje wzrost strumienia światła dla przeciętnej jakości świetlówki. Na osiągnięcie 60% strumienia światła potrzebuje ona nieco ponad 1 minutę, a dojście do 100% zajmuje 8 minut.

Wykres 1. Zmiana strumienia świetlnego wraz z upływem czasu od włączenia.

Konstrukcje z "wyższej półki", czyli droższe modele znanych producentów, będą znacznie lepsze, ale tego problemu nie można całkowicie wyeliminować. Warto wiedzieć, że i w tych najlepszych konstrukcjach czas nagrzewania rośnie dla świetlówek o mniejszej mocy.

Przy okazji "startu" świetlówek warto wspomnieć także o popularnym przekonaniu, że świetlówka tuż po uruchomieniu pobiera bardzo dużo prądu. Większy pobór prądu w momencie rozruchu to akurat cecha niemal wszystkich urządzeń elektrycznych i z powodu bardzo krótkiego czasu trwania nie ma ona praktycznego wpływu na koszt eksploatacji. Zwykła żarówka w momencie załączenia także pobiera 10-14 razy większy prąd niż w czasie normalnej pracy.

Słaba wydajność w niskiej temperaturze

Wykres 2 pokazuje strumień świetlny świetlówki w zależności od temperatury otoczenia. Jak widać, im zimniej, tym gorzej. Wyniki nie zachwycają, choć dotyczą świetlówki umieszczonej w zamkniętej oprawie, a więc wychładzającej się mniej, a ponadto o znacznej mocy (39 W). Niestety wszystkie świetlówki pracują źle w niskiej temperaturze (nie dotyczy to tylko wąsko specjalistycznego sprzętu, np. stosowanego w chłodniach).

Wykres 2. Strumień świetlny [%] w zależności od temperatury otoczenia.

Świetlówka może być poza tym najwyższej jakości, ale w niskiej temperaturze i tak będzie świecić słabo, a przy dużym mrozie może w ogóle nie zadziałać. Jeśli już koniecznie chcemy ją zastosować np. w nieogrzewanej piwnicy, to koniecznie wybierajmy świetlówki o większej mocy (wydziela więcej ciepła) i wyposażmy ją w zamkniętą szczelną oprawę.

Uwaga! Podaną na opakowaniu wielkość strumienia świetlnego uzyskuje się w temperaturze 25°C.

Maksymalna liczba cykli włącz/wyłącz

Może wynosić od 3 tysięcy do ponad miliona. Oczywiście ta wyższa wartość dotyczy najbardziej zaawansowanych (i wyraźnie droższych) konstrukcji renomowanych producentów. Część świetlówek jest więc praktycznie niewrażliwa na częste włączanie i wyłączanie. Jednak nawet w ich przypadku producenci zalecają, by czas pomiędzy kolejnymi załączeniami wynosił co najmniej 3 minuty. Trzy włączenia dziennie to około 1000 cykli rocznie. Trzeba więc uwzględnić specyfikę oświetlenia w konkretnym miejscu oraz nominalną żywotność świetlówki. Wówczas bez trudu dobierzemy coś, co spełni nasze oczekiwania.

Wskaźnik oddawania barw (Ra)

Określa, czy kolory będziemy postrzegać jako naturalne. Wzorcem jest tradycyjna żarówka (Ra = 100), większość świetlówek zaś osiąga Ra nieco ponad 80, co jest dobrym wynikiem, uznawanym za wystarczający do oświetlenia wnętrz mieszkalnych. Niektóre świetlówki liniowe, tzw. pięciopasmowe, osiągają nawet Ra powyżej 90, ale za to są nieco mniej energooszczędne (niższa skuteczność świetlna).

Bezwzględnie należy unikać słabej jakości świetlówek o niskim wskaźniku Ra (ok. 60) - nie nadają się one do stosowania we wnętrzach mieszkalnych. Część najtańszych świetlówek ma wskaźnik Ra wyraźne gorszy od deklarowanego, niestety psują one opinię wszystkim.

opr. Jarosław Antkiewicz
zdjęcie wprowadzające: Osram

Komentarze

Gość Jaca

22 Kwi 2022, 11:08

W źródłach LED dochodzi jeszcze więcej parametrów, wydajość z wata pobranej mocy i temat mocy biernej.

Wiecej na Forum BudujemyDom.pl
FILMY OSTATNIO DODANE
Copyright © AVT 2020 Sklep AVT