Zabezpieczenie budynku i posesji. Dobieramy czujki

Jak wiadomo, każda sroczka swój ogonek chwali. Dlatego producenci zabezpieczeń elektronicznych zachwalają swoje czujki i centrale alarmowe, a wytwórcy np. drzwi wejściowych pokazują, jak trudne do sforsowania są ich wyroby. Inwestor powinien jednak wiedzieć, że najlepsze efekty daje łączenie zabezpieczeń obu rodzajów, czyli mechanicznych i elektronicznych.

Zabezpieczenie budynku i posesji. Dobieramy czujki

Jeszcze 20-30 lat temu zdecydowana większość zabezpieczeń domów jednorodzinnych była mechaniczna. Inwestorzy zakładali kraty, montowali jak najsolidniejsze drzwi, bramy garażowe zamykali na wielkie kłódki. Potem nastały czasy elektronicznych strażników - w domach zaczęły pojawiać się coraz bardziej skomplikowane czujki, centrale alarmowe, kamery, instalacje inteligentne. Zabezpieczenia mechaniczne też ewoluowały, dziś mamy np. antywłamaniowe szyby, a rolety z elektrycznym napędem to wygodniejsza w obsłudze wersja znanych od stuleci okiennic. Krat w nowym budownictwie jednorodzinnym już się w zasadzie nie spotyka.

Cel był i jest jeden - lepiej zabezpieczyć dom, mienie, niekiedy także zdrowie i życie inwestorów. Praktyka pokazała, że najlepiej sprawdzają się kombinacje barier obu rodzajów: mechanicznych (np. antywłamaniowych drzwi) i elektronicznych (alarmu). Dobrze przygotowany złodziej pokona bowiem każdą barierę mechaniczną - przetnie kraty, podważy okno, rozwierci zamek. To tylko kwestia czasu. Czas odbiera mu właśnie elektronika - syrena alarmująca wszystkich dookoła, patrol wysłany z agencji ochrony po naruszeniu chronionej strefy.

Złodziej próbujący podważyć bramę garażową łomem
Złodziej pokona przeszkodę mechaniczną, jeśli damy mu wystarczająco dużo czasu. (fot. Hörmann)

Zabezpieczenia mechaniczne

Mają uniemożliwić, albo przynajmniej utrudnić przestępcy wtargnięcie do budynku czy wejście na posesję. Dziś to przede wszystkim stolarka budowlana, czyli antywłamaniowe drzwi, okna, rolety, bramy garażowe. Do zabezpieczeń mechanicznych należy zaliczyć również ogrodzenia i będące ich elementem bramy wjazdowe.

Stolarka budowlana może mieć różne klasy odporności na włamanie. Wyroby, które sprzedawca opisuje jako antywłamaniowe, powinny mieć przyznaną klasę odporności na włamanie i świadectwo potwierdzające ten fakt. Polska Norma wyróżnia 6 takich klas, od RC1 do RC6. Im wyższa klasa, tym więcej czasu przestępca potrzebuje na sforsowanie przeszkody. Przegrody w klasie 1 przypadkowy złodziejaszek pokona bez użycia narzędzi (kopnięciem, uderzeniem barku itp.). Klasa 2 i 3 powstrzymają go przez 3 do 5 minut, pod warunkiem, że jest wyposażony tylko w proste narzędzia: śrubokręt, młotek... Przy wyższych, włamywacz musi mieć doświadczenie i narzędzia (łom, siekierę, wiertarkę). Produkt w klasie 5 zatrzyma złodzieja uzbrojonego w szlifierkę lub wyrzynarkę przez kwadrans, w klasie 6 do 20 minut.

W praktyce w domach jednorodzinnych raczej nie montuje się produktów klas wyższych niż RC3. Co istotne, kluczowe znaczenie dla ich skuteczności ma właśnie fachowy montaż.

Stolarka

Antywłamaniowe drzwi to zwykle rama ze stali ocynkowanej, wzmocniona hartowanymi prętami i pokryta blachą (może być ukryta pod estetyczną okleiną). Skrzydło ma antywyważeniowe bolce, które blokują się po zamknięciu w otworach w ościeżnicy, także stalowej i solidnie zakotwionej w murze. Na ogół wyposaża się je w dwa zamki z kilkoma/kilkunastoma punktami ryglowania. Klasa odporności na włamanie powinna być określona w odniesieniu do całych drzwi, nie tylko ich składowych (np. zamka). Jako kluczowy element systemu bezpieczeństwa drzwi sprawdzą się jedynie w mieszkaniu w bloku, i to na wyższej kondygnacji. W wolno stojącym domu złodziej po prostu poszuka słabiej chronionego punktu.

Antywłamaniowe drzwi mają do kilkunastu rygli, wysuwających się w 3 kierunkach
Antywłamaniowe drzwi mają do kilkunastu rygli, wysuwających się w 3 kierunkach. (fot. Gerda)

Dlatego nie ma większego sensu zakładanie solidnych drzwi wejściowych, jeśli te na taras złodziej otworzy w 5 sekund. Cały system zabezpieczeń jest bowiem tak skuteczny, jak jego najsłabsze ogniwo.

W droższych modelach drzwi zewnętrznych może pojawić się elektronika, która zwykle służy do zdalnego sterowania ryglowaniem zamka. Drzwi można wówczas otworzyć nie tylko kluczem, ale także smartfonem, za pomocą dotykowej klawiatury kodowej, czy przy użyciu czytnika linii papilarnych.

Nowoczesne drzwi otworzymy przykładając palec do czytnika linii papilarnych
Nowoczesne drzwi otworzymy przykładając palec do czytnika linii papilarnych. (fot. Siegenia)

Odporność antywłamaniowych okien zależy od profilu (czyli ramy), okuć, przeszklenia, zabezpieczeń dodatkowych. Antywłamaniowe przeszklenia laminuje się specjalną folią, która uniemożliwia ich wybicie, np. szyba P4 to dwie tafle szkła, między którymi umieszczono cztery warstwy folii. Takie szklenie, nawet stłuczone, nie wypadnie z ramy. Podważeniu skrzydła zapobiegają okucia - standardowe obwodowe zapewniają szczelność, lecz dla przestępcy nie są dużym wyzwaniem. Dlatego w oknach antywłamaniowych zakładane są rygle grzybkowe i zaczepy antywyważeniowe. Kolejnym zabezpieczeniem może być klamka z kluczykiem, wyposażona w utrudniającą jej rozwiercenie rozetkę. Niektórzy producenci stosują jeszcze rygle hakowe ze stali hartowanej i przeciwbieżne zamknięcia środkowe.

Rygle grzybkowe
Elementem antywłamaniowych okuć okiennych są rygle grzybkowe, które mają uniemożliwić podważenie skrzydła. (fot. Winkhaus)

Zewnętrzne rolety antywłamaniowe buduje się z profili ze stali lub wzmocnionego aluminium (tworzą pancerz, zwany płaszczem), wyposaża w zamek i maskownice, uniemożliwiające odkręcenie prowadnic. Takie rolety są ciężkie, dlatego zwykle napędza je silnik elektryczny. Chronią nie tylko przed rabusiami - także przed hałasem i skrajną temperaturą.

Zabezpieczać trzeba także bramy garażowe, szczególnie wtedy, gdy garaż jest połączony z domem. Dlatego wyposaża się je w klamkę z ryglem i napęd, stawiający opór przy podważaniu. Modele rolowane mają blokady montowane na wale nawijającym. Między garażem i częścią mieszkalną warto też wstawić drzwi antywłamaniowe.

Ogrodzenie

To pierwsza linia obrony. W zależności od preferencji inwestora i zapisów miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, może być ażurowe lub pełne. Pełne, podobnie jak zwarty szpaler tuj, zapewnia prywatność w ogrodzie, lecz jednocześnie osłania przestępcę przed wzrokiem sąsiadów. Płot powinien być zbudowany tak, żeby trudno było się na niego wspiąć, nie jak drabina. Zawiasy furtki, ewentualnie bramy, dobrze jest zabezpieczyć w sposób, który uniemożliwia zdjęcie skrzydła.

Bez formalności stawia się ogrodzenia o wysokości do 2,20 m, zarówno od strony sąsiada, jak i ulicy (o ile MPZP nie stanowi inaczej). Wyższe wymagają zgłoszenia. Amatorzy tradycyjnych metod ochrony (drut kolczasty, tłuczone szkło) powinni wiedzieć, że ostro zakończone elementy, niebezpieczne dla ludzi i zwierząt, wolno umieszczać powyżej 1,80 m.

Ruchomą częścią ogrodzenia jest brama wjazdowa - współcześnie coraz częściej otwiera ją elektryczny siłownik. Żeby wjechać na posesję, nie trzeba wysiadać z auta, czy szarpać się z ciężkim skrzydłem, co ma znaczenie szczególnie w czasie deszczu i mrozu. Znane są też przypadki, że zaraz po opuszczeniu samochodu przez kierowcę, który zostawił w stacyjce kluczyki, dochodziło do kradzieży auta. Z napędem jest więc wygodniej i bezpieczniej.

Ażurowe ogrodzenie
Za ażurowym ogrodzeniem złodziejowi trudno się ukryć, zaś pionowe elementy płotu utrudniają jego sforsowanie. (fot. Joniec)

Zabezpieczenia elektroniczne

To przede wszystkim system alarmowy, który w najprostszym wydaniu składa się z centrali, czujek, manipulatora i sygnalizatora. W bardziej rozbudowanych układach występuje więcej urządzeń oraz dodatkowe wyposażenie (przyciski antynapadowe, bariery podczerwieni, ochrona peryferyjna).

Elementy systemu alarmowego: pasywna czujka podczerwieni PIR (a), manipulator dotykowy (b), syrena alarmowa (c)
Elementy systemu alarmowego: pasywna czujka podczerwieni PIR (a), manipulator dotykowy (b), syrena alarmowa (c). (fot. Satel)

Mózgiem instalacji jest centrala - tu trafiają sygnały z czujek i urządzeń sterujących. To ona uruchamia syrenę i wysyła sygnał do właściciela lub agencji ochrony. Nowoczesne, rozbudowane centrale mogą zarządzać rozmaitymi funkcjami automatyki domowej (czyli inteligentnym domem). W zależności od potrzeb wybiera się sprzęt umożliwiający zbudowanie instalacji przewodowej, bezprzewodowej lub będącej ich połączeniem hybrydowej.

Do komunikowania się z centralą i zarządzania systemem służą manipulatory oraz piloty. Manipulatorem może być zwykła, analogowa klawiatura, albo nowoczesne urządzenie z dotykowym ekranem, pokazujące stan każdej z czujek, obraz z kamer itd. Instalacją alarmową, korzystając ze specjalnej aplikacji, można zarządzać przez Internet, za pomocą smartfona czy z komputera.

Czujki są oczami i uszami systemu. Najprostsze, magnetyczne sygnalizują otwarcie drzwi i okien. Alarm uruchamia się, kiedy magnes na skrzydle oddali się nadmiernie od znajdującego się na ościeżnicy kontaktronu. Akustyczne sensory zbicia szyby wzbudzą go, gdy "usłyszą" tłuczenie szkła.

Obecnie we wnętrzach powszechnie stosuje się pasywne czujki podczerwieni PIR, które włączają alarm, kiedy intruz wtargnie do pomieszczenia. Przy czym czujka PIR nie rozpoznaje ruchu, lecz zmianę temperatury. Jeśli otoczenie ma kilkanaście stopni Celsjusza, a w polu widzenia pojawia się człowiek, to urządzenie odbiera go jako plamę ciepła i wysyła sygnał alarmowy. W pomieszczeniach narażonych na nagłe zmiany temperatury, np. w salonie z kominkiem, instaluje się mniej podatne na fałszywe alarmy czujki dualne. Te zbudowane są z dwóch detektorów, z których każdy działa na innej zasadzie - najczęściej są to pasywna czujka podczerwieni i mikrofalowa (PIR+MW). Sygnał do centrali wysyłany jest wtedy, gdy oba tory detekcji wykryją intruza.

Czujki i elektroniczne bariery można zainstalować również na zewnątrz domu - na jego ścianach, w ogrodzie lub na ogrodzeniu. Im wcześniej wykryją złodzieja, tym mniejsza szansa, że uda się mu dostać do środka. Najpopularniejsze czujki podczerwieni - działające tak, jak te we wnętrzach, tylko w trudniejszych warunkach - dostrzegą intruza, który np. podejdzie do okna. Bariery podczerwieni, emitujące wiązki niewidocznych dla ludzkiego oka promieni podczerwonych, ustawia się na drodze, którą włamywacz musi pokonać, idąc do budynku. Różnią się zasięgiem (od kilku do kilkudziesięciu metrów), z centralą i między sobą komunikują się za pomocą kabla albo bezprzewodowo. Ich zasilanie może być bateryjne, więc w ogrodzie nie trzeba układać kabli. Dużo rzadziej stosuje się detektory mikrofalowe (do wykrycia ruchu wykorzystują fale elektromagnetyczne o bardzo wysokiej częstotliwości) i czujniki wstrząsowe, montowane na ogrodzeniu.

Zewnętrzne bariery podczerwieni
Zewnętrzne bariery podczerwieni to element ochrony obwodowej. (fot. Optex)

Dom inteligentny

To pragnienie coraz większej liczby inwestorów. W takim budynku rozmaite instalacje (alarmową, oświetleniową...) i urządzenia (np. żaluzje z napędem) włącza się w jeden system. Zaprogramowane przez człowieka sprzęty współpracują ze sobą bez jego udziału.

Do podstawowych, antywłamaniowych funkcji domu inteligentnego należy symulacja obecności. System, celem zdezorientowania potencjalnych włamywaczy, dba o wywołanie wrażenia, że ktoś jest w budynku.

W smart domu można również zsynchronizować opuszczanie rolet z załączeniem alarmu, czy głosowo zarządzać wszystkimi instalacjami. Po wypowiedzeniu ustalonej komendy dom włączy alarm, zablokuje drzwi i opuści rolety.

Kobieta z laptopem na plaży
Ochroną domu inteligentnego można zarządzać zdalnie z dowolnego miejsca, także podczas urlopu. (fot. Satel)

Janusz Werner
Na zdjęciu otwierającym: G-U Polska

Komentarze

FILMY OSTATNIO DODANE
Copyright © AVT 2020 Sklep AVT