Projekt instalacji elektrycznej - ułożenie i bezpieczeństwo

Współczesne instalacje elektryczne są na tyle skomplikowane, że ich projektowanie i wykonanie wymaga namysłu i wiedzy.

Projekt instalacji elektrycznej - ułożenie i bezpieczeństwo

To zadanie dla dobrego elektryka, jednak my sami także powinniśmy umieć określić, czego oczekujemy: jakie i gdzie urządzenia elektryczne chcemy mieć w domu, jakie chcemy zainstalować źródła światła, gdzie będziemy korzystać z różnych urządzeń np. kuchennych i ile ich mamy itp. Bez tego efekt pracy nawet najlepszego specjalisty nas nie zadowoli.

Warto przy tym nieco wybiec myślami w przyszłość i przewidzieć zasilanie sprzętów, które zapewne kiedyś kupimy. Na etapie budowy wykonanie dodatkowych obwodów i gniazd jest nieporównywalnie mniej kłopotliwe i znacznie tańsze niż późniejsze przerabianie gotowej instalacji. W miejscach przyszłych gniazda można na razie zostawić tylko zaślepione puszki.

Dobry plan

Choć nie jest to wymagane przepisami, zawsze warto zamówić projekt lub chociaż schemat instalacji, a podczas robót zrobić zdjęcia pomieszczeń, gdy widać jeszcze, którędy biegną przewody. Taka dokumentacja przydaje się często po latach, zwłaszcza podczas remontów. Gdy już wstępnie uzgodnimy z elektrykiem gdzie mają znaleźć się gniazda i łączniki instalacyjne różnych rodzajów, jak fachowo nazywa się popularne „włączniki” oraz źródła światła, warto poprosić go, by zaznaczył ich położenie na ścianach i suficie. Sami możemy dodatkowo zaznaczyć kredą na podłodze, gdzie planujemy postawić meble. Często dopiero wtedy widać, czy ich rozmieszczenie jest wygodne, a na tym etapie możemy jeszcze łatwo wprowadzić zmiany.

Zaplanowaną wstępnie instalację trzeba podzielić na obwody, czyli tak podłączyć zasilanie do grup gniazd lub punktów oświetleniowych (lamp), by po odcięciu zasilania tej grupy reszta instalacji pracowała normalnie. Ogólna zasada mówi, że jednego obwodu nie powinno tworzyć więcej niż 10 gniazd lub 20 punktów świetlnych. Z tego samego obwodu nie zasila się też gniazd i oświetlenia (oczywiście nie dotyczy to lamp przenośnych). Układ obwodów elektrycznych powinien być ponadto funkcjonalny i logiczny. Nigdy np. wszystkie źródła światła na danej kondygnacji, np. poddaszu, nie powinny tworzyć tylko jednego obwodu, bo w razie jego awarii znajdziemy się tam w kompletnych ciemnościach. Dobrze też, jeśli gniazda w sąsiednich pomieszczeniach, np. po dwóch stronach korytarza, są zasilane z różnych obwodów, by w razie awarii czy podczas remontu łatwo było podłączyć niezbędne narzędzia elektryczne.

Urządzenia większej mocy (powyżej 1,5 kW), takie jak czajnik elektryczny, lub montowane na stałe, jak kuchnie, pralki, lodówki, stacjonarne grzejniki czy podgrzewacze wody, powinny być zasilane każde z osobnego obwodu. Wszystkie obwody zbiegają się w tablicy rozdzielczej, zwanej też rozdzielnicą. Jest to domowe centrum zasilania i sterowania, tam też zamontowane są elementy zabezpieczające przed przeciążeniem instalacji czy porażeniem prądem. np. wyłączniki nadmiarowoprądowe i różnicowoprądowe. Tablica rozdzielcza powinna znaleźć się w pobliżu wejścia do budynku, na wysokości wzroku dorosłego człowieka, aby dostęp do niej był wygodny i łatwy, co jest ważne, gdy trzeba szybko wyłączyć napięcie w całej instalacji, na przykład z powodu pożaru.

Rozdzielnica musi być na tyle duża ("z zapasem"), by nie wymieniając jej, dało się za jakiś czas zamontować dodatkowe urządzenia, np. zegary sterujące, czy zabezpieczenia. Ponadto umieszczony w niej osprzęt się nagrzewa, a zbyt ciasno upakowany, nie miałby jak oddać ciepła.

Bezpieczeństwo na pierwszym miejscu

Najtrudniejszym zadaniem elektryka jest zaprojektowanie i wykonanie instalacji tak, by była bezpieczna, nawet jeśli korzystający z niej mieszkańcy, na przykład dzieci, zachowają się w sposób nierozsądny. Zabezpieczenia nie powinny jednak włączać się zbyt często, by ich działanie nie było uciążliwe.

Uziemienie. Zadaniem uziemienia jest odprowadzenie do gruntu przez tzw. uziom niebezpiecznego napięcia, które może się pojawiać np. na metalowej obudowie urządzeń elektrycznych (pralki, lodówki itp.). To jeden z najważniejszych elementów wpływających na bezpieczeństwo, dlatego o skutecznym uziemieniu trzeba myśleć już na etapie budowy fundamentów. Najtańszy, a przy tym bardzo skuteczny jest uziom fundamentowy – stalowy pręt lub płaskownik (gruba stalowa taśma zwana „bednarką”) umieszczony w dolnej części ławy fundamentowej. Z uziomem tym należy solidnie połączyć pręty zbrojenia ław – najlepiej przez spawanie lub skręcenie złączkami gwintowanymi. Połączenie drutem wiązałkowym jest zdecydowanie niewystarczające (nie zapewnia odpowiednio dużej powierzchni styku elementów). Jeśli nie wykonano uziomu fundamentowego, można zrobić uziom otokowy – w wykopie głębokim na 0,6–0,8 m, otaczającym cały budynek, ułożyć odpowiednio gruby płaskownik. Można także wykonać uziom pionowy, wbijając w grunt specjalne pręty, ale rozwiązanie to jest zdecydowanie droższe, a w źle przewodzącym piaszczystym lub kamienistym gruncie trzeba by umieścić w ziemi 30 takich prętów, po 3 m każdy, by uziom był skuteczny!

Uziom fundamentowy, otokowy, pionowy
Rodzaje uziomów: a) fundamentowy, b) otokowy i c) pionowy. Skuteczne uziemienie jest niezbędne, by instalacja była bezpieczna. Elektryk powinien zmierzyć jego parametry zanim instalacja zostanie oddana do użytku

Wyłączniki nadmiarowoprądowe, inaczej nadprądowe. Potocznie (choć nieprawidłowo) nazywane "bezpiecznikami" lub "korkami", a przez elektryków żargonowo - "eskami". Ich podstawowe zadanie to ochrona każdego z obwodów przed przeciążeniem, gdy zostaną do niego przyłączone urządzenia o zbyt dużej mocy lub gdy w tym obwodzie nastąpi zwarcie. Bez tego zabezpieczenia mogłoby dojść do stopienia izolacji przewodów, uszkodzenia ich żył, a nawet pożaru.

Wyłączniki różnicowoprądowe. Ich podstawowym zadaniem jest wyłączenie obwodu, gdy nastąpi upływ prądu do ziemi, np. wskutek dotknięcia przez kogoś przewodu bez izolacji lub w wyniku zwarcia przewodów. Każdy wyłącznik różnicowoprądowy reaguje dopiero wtedy, gdy zostanie przekroczona pewna graniczna wartość upływu prądu. Jeden wyłącznik różnicowoprądowy nie powinien być zabezpieczeniem wszystkich obwodów,

bo jeśli zadziała, to cały dom zostanie pozbawiony prądu. Dlatego np. kuchnę elektryczną zabezpiecza się odrębnym wyłącznikiem. Zwykły użytkownik spotyka się najczęściej z wyłącznikami wysokoczułymi o prądzie znamionowym 30 mA. Mniej czułe wyłączniki (100 mA lub więcej) montuje się jako zabezpieczenie przeciwpożarowe.

Wyłączniki różnicowoprądowe psują się rzadko, ale i tak znacznie częściej niż nadprądowe. Dlatego producenci zalecają ich kontrolowanie za pomocą przycisku "test", nie rzadziej niż raz w miesiącu. Ograniczniki przepięć. Mają za zadanie zabezpieczenie instalacji i przyłączonych do niej urządzeń przed przepływem prądów o bardzo wysokim napięciu, na przykład wskutek bliskiego uderzenia pioruna lub przepięć w sieci zasilającej. Na przepięcia najbardziej wrażliwy jest sprzęt elektroniczny: komputery, telewizory itp. Najczęściej montuje się kilka ograniczników różnych klas: B, C i D o róż- nej zdolności do pochłaniania energii. Ograniczniki poszczególnych klasy montuje się w następujących miejscach: B - w złączu, C - w rozdzielnicy (w odległości co najmniej 10 m od poprzedniego), D - bezpośrednio przed chronionym urządzeniem.

Do tej grupy należą tzw. listwy przeciwprzepięciowe. Na rynku dostępne są też urządzenia klas B+C montowane w rozdzielnicy. Ograniczniki przepięć są stosunkowo drogie i mogą wymagać wymiany po zadziałaniu. Ich zamontowania wymagają często dostawcy energii, choć polskie prawo nie mówi jednoznacznie, że ich stosowanie jest zawsze obowiązkowe. Takiego wymogu nie ma też np. w przepisach niemieckich czy francuskich oraz normach międzynarodowych. Ograniczeniu skutków przepięć służy także odpowiednie zaprojektowanie instalacji domowych, tak by wszystkie kable czy rurociągi metalowe były wprowadzone do budynku w tym samym miejscu; bardzo ważny jest także skuteczny uziom.

Miejsca szczególne: łazienka i kuchnia

W łazienkach i kuchniach, a także pralniach zagrożenie porażeniem jest szczególnie duże. Metalowe obudowy pralki, lodówki czy kuchni mogą znaleźć się pod napięciem, a nasza skóra, jeśli jest mokra, zdecydowanie lepiej przewodzi prąd; jeśli do tego przewody wodociągowe są wykonane z rur metalowych, to równoczesne dotknięcie kranu i niesprawnego urządzenia elektrycznego grozi ciężkim porażeniem.Gniazda i łączniki montowane w tych pomieszczeniach muszą być bryzgoszczelne, czyli odporne na zachlapanie wodą. Takie gniazda są wyposażone w charakterystyczne klapki, a na opakowaniu oznaczenie IP 44 (lub wyższe, np. IP 55). W łazienkach unika się także umieszczania puszek łączeniowych (np. do oświetlenia), a jeśli już są to także muszą być bryzgoszczelne.

W łazienkach trzeba zachować minimalne odległości pomiędzy urządzeniami elektrycznymi a wannami oraz kabinami prysznicowymi. Łączniki sterujące oświetleniem zwykle umieszcza się na zewnątrz łazienki i wtedy można zastosować zwykły, a nie bryzgoszczelny osprzęt, choć założenie w tym miejscu bryzgoszczelnego nie będzie przesadną ostrożnością - wychodzący z takich pomieszczeń mogą mieć mokre ręce. Zabezpieczenia przed porażeniem dobiera się stosownie do materiałów, z jakich wykonana jest instalacja wodociągowa. Jeśli rurociągi są metalowe, np. miedziane, to baterie łączy się przewodami (miedzianą linką o izolacji żółto-zielonej barwy) i uziemia.

a) Równoczesne dotknięcie znajdującej się pod napięciem obudowy uszkodzonej pralki i uziemionej baterii grozi ciężkim porażeniem; b) gdy bateria nie jest uziemiona, zagrożenie jest dużo mniejsze

Są to tzw. połączenia wyrównawcze. Jeśli na baterii pojawi się napięcie z zewnątrz, np. w wyniku zetknięcia się metalowej rury z uszkodzonym przewodem elektrycznym, uziemienie odprowadza wówczas prąd do ziemi. Gdy rurociągi instalacji wodociągowej są wykonane z tworzywa sztucznego, to baterii się nie uziemia, bo zwiększałoby to niebezpieczne skutki porażenia. Jeśli dotkniemy na przykład znajdującej się pod napięciem obudowy uszkodzonej pralki oraz równocześnie takiej uziemionej baterii, to przez nasze ciało popłynie bardzo duży (i niebezpieczny) prąd - jedynym elementem stawiającym opór jego przepływowi będzie nasze ciało. Jeśli zaś bateria połączona z rurociągiem z tworzywa nie będzie uziemiona, to przepływający prąd będzie niewielki - opór stawi mu nie tylko nasze ciało, ale także bardzo źle przewodzące rury z plastiku lub podłoga.

Gniazda i łączniki instaluje się dopiero poza strefą II
W łazienkach wydziela się strefy zagrożenia. Gniazda i łączniki instaluje się dopiero poza strefą II.

Dyskusyjna jest też kwestia uziemiania metalowej wanny. Dawniej, gdy rury kanalizacyjne były metalowe, wanny były i tak naturalnie uziemione (przez przewodzącą prąd metalową rurę połączoną z ziemią). Od czasu gdy rurociągi kanalizacyjne wykonuje się z tworzyw sztucznych, wanny takie nie są już uziemione przez sam rurociąg. Jeśli do takiej nieuziemionej wanny wpadnie nam podczas kąpieli suszarka, to porażenie nie będzie ciężkie. Gdyby natomiast wanna była uziemiona, to takie porażenie mogłoby się skończyć śmiercią. Oczywiście będąc w wannie, nie wolno korzystać z urządzeń elektrycznych zasilanych z sieci, jednak wiele nieświadomych zagrożenia osób to robi.

Układanie instalacji

Przewody elektryczne układa się tylko wzdłuż linii pionowych i poziomych, nigdy zaś skrótem na skos. Umożliwia to ich zlokalizowanie np. przy wierceniu otworów w ścianie (choćby pod kołki do powieszenia obrazów). Choć polskie przepisy (w przeciwieństwie np. do niemieckich) tego nie wymagają, warto zastrzec pewne strefy przy podłodze, pod sufitem oraz w pewnej odległości od otworów okiennych i drzwiowych jako miejsca przebiegu instalacji. Dzięki temu będziemy mieć w przyszłości pewność, że nie uszkodzimy przewodów, np. przy wymianie okien. Przewody można prowadzić w tynku, w bruzdach pod tynkiem, a także po wierzchu ścian.

I. W tynku instalacje elektryczne układa się najczęściej. Dawniej stosowano przy tym specjalny płytki osprzęt instalacyjny (gniazda, łączniki), mieszczący się w warstwie tynku. Obecnie stosuje się zwykłe puszki instalacyjne, na które wycina się lub wykuwa odpowiednie otwory w ścianach, co umożliwia zastosowanie dowolnych gniazd lub łączników. Przewody mocuje się do ścian uchwytami plastikowymi lub wykonanymi z taśmy przynajmniej 0,5 cm warstwą tynku, dlatego jego całkowita grubość powinna wynieść co najmniej 1,5-2 cm. Na ścianach wymurowanych z elementów o bardzo niewielkiej tolerancji wymiarów, np. bloczków betonu komórkowego łączonych zaprawą klejową, na których stosuje się cieńsze tynki wewnętrzne, nie da się w tynku ułożyć instalacji elektrycznej: w takich ścianach trzeba wykonać bruzdy na przewody, co zwiększa koszty.

II. W bruzdach pod tynkiem instalacje układa się o wiele rzadziej, bo to znacznie bardziej kłopotliwe dla wykonawcy, a więc i droższe. Najczęściej przewody w bruździe osłania się tzw. peszlem, czyli karbowaną, elastyczną rurką z tworzywa sztucznego. Umieszczenie przewodów w peszlach pozwala je w razie potrzeby wymienić bez niszczenia (kucia) powierzchni ścian. To ważne przede wszystkim w kuchniach i łazienkach, gdzie w razie potrzeby wymiany instalacji trzeba by skuwać okładzinę z płytek. Peszle stosuje się także wtedy, gdy trasa instalacji biegnie po podłodze. Układa się je wówczas odpowiednio wcześniej, by zostały na kolejnym etapie robót zakryte warstwą wylewki.

Wyznaczanie pasów instalacji elektrycznej
Wyznaczenie pasów, w których ma przebiegać instalacja elektryczna, to dobre rozwiązanie. Ułatwia nam w przyszłości ich lokalizację przy wszelkich pracach remontowych

Uwaga! Do mocowania peszli nie należy używać drutu stalowego, bo w warstwie tynku - zwłaszcza gipsowego - taki drut szybko koroduje, powodując przebarwienia na ścianach. Zamiast niego można zastosować drut miedziany z żył przewodów. Na powierzchni ścian instalację układa się rzadko, bo choć to rozwiązanie tanie, zazwyczaj szpeci wnętrza. Przewody muszą zostać osłonięte, do czego najczęściej używa się plastikowych listew maskujących. Taki sposób wykonania można zaakceptować w budynkach gospodarczych, warsztatach i podobnych obiektach. Osłony często wykonuje się wówczas ze sztywnych rur plastikowych lub stalowych, by były odporne na uszkodzenia. Przewody zasilające gniazda w jednym pomieszczeniu prowadzi się najczęściej od gniazda do gniazda. W takiej sytuacji warto zastosować tzw. układ pierścieniowy, w którym obwód tworzy zamkniętą pętlę, bo przerwanie ciągłości przewodu w jednym miejscu nie powoduje braku prądu w żadnym z gniazd.

Niekiedy, zwłaszcza w dużych pomieszczeniach, korzystne jest zasilanie gniazd z dwóch różnych obwodów, bo wyłączenie jednego z nich nie unieruchamia wszystkich zainstalowanych w pomieszczeniu urządzeń. Przewody elektryczne łączy się tylko w puszkach instalacyjnych. Puszek nie należy pokrywać tynkiem, by w razie awarii można było łatwo się do nich dostać, bo uszkodzenia najczęściej zdarzają się właśnie w miejscu połączeń. Do łączenia przewodów powinno się używać specjalnych złączek, nie wolno natomiast łączyć ich przez skręcanie żył, co niestety wciąż się spotyka. Takie połączenia nie są bezpieczne i nie możliwa jest kontrola ich stanu.

Przewodów elektrycznych nie układa się poniżej rur wodociągowych i kanalizacyjnych, by nie zostały zalane. Nie mogą także stykać się z przewodami gazowymi, bo w razie uszkodzenia iskrzenie przewodu mogłoby mieć tragiczne skutki.

Opr: Redakcja

Komentarze

FILMY OSTATNIO DODANE
Copyright © AVT 2020 Sklep AVT